Gdy pojawia się upragniona wiosna, dni stają się dłuższe, a na dworze robi się cieplej, liczymy na szybki powrót do formy po długiej, męczącej i przygnębiającej zimie. Jednak większość z nas z niepokojem stwierdza, że zamiast przypływu energii i witalności pojawia się osłabienie organizmu, wzmożone przemęczenie i drastyczny spadek odporności. To wiosenne przesilenie daje o sobie znać.
Poznajcie przyczyny wiosennego przesilenia
Po pierwsze – tryb życia
Zimą większość z nas spędza czas w zamkniętych pomieszczeniach, siedzimy długie godziny przy biurkach lub za kierownicą samochodu –a wieczorem przebywamy w domu pod kocem. Nie mamy wtedy siły ani ochoty na jakąkolwiek aktywność na świeżym powietrzu, jesteśmy notorycznie niedotlenieni, więc organizm nie ma szans by się zregenerować.
Po drugie – brak witaminy D
Zbyt krótki dzień sprawia, że mamy zdecydowanie za mało światła słonecznego. Brakuje nam witaminy D, która powstaje właśnie pod wpływem słońca i wspomaga odporność na infekcje. Jej poziom drastycznie się obniża, co powoduje znaczny spadek formy, przez co czujemy się wiecznie przemęczeni.
Po trzecie – zaburzenia gospodarki hormonalnej
Dodatkowo brak słońca powoduje wzrost produkcji melatoniny – hormonu, będącego pochodną tryptofanu, który odpowiada za nasz rytm biologiczny. W związku z tym, że tryptofan bierze również aktywny udział w produkcji serotoniny, zwanej hormonem szczęścia, jego niedobór wpływa także na obniżenie naszego nastroju oraz powoduje zaburzenia snu.
Po czwarte – zła dieta
Zimowe menu nie sprzyja naszej kondycji. Wysokokaloryczne, tłuste, długo gotowane lub smażone dania co prawda zaspokajają naszą potrzebę „do energetyzowania” i rozgrzania organizmu, ale brakuje im niestety cennych dla naszego zdrowia witamin, mikroelementów i błonnika. Również napoje w postaci silnie pobudzającej kawy i mocnej herbaty, które zimą spożywaliśmy w nadmiarze, skutecznie wypłukiwały z naszego organizmu resztki magnezu. Jeśli dodamy do tego słodycze, którymi regularnie poprawialiśmy sobie nastrój – mamy jadłospis, który delikatnie mówiąc, nie wspierał naszego zdrowia. Na skutek złej diety zakłócone zostają mechanizmy przemiany materii, organizm nie jest w stanie wydolnie usuwać jej szkodliwych produktów, co prowadzi do ogólnego zakwaszenia i „zatrucia” toksynami. W takim środowisku z kolei namnażają się grzyby, pasożyty, wirusy i bakterie, które okradają nas z resztek substancji odżywczych, zatruwając nas swoimi metabolitami. Nic zatem dziwnego, że na przełomie zimy i wiosny zwyczajnie zaczyna brakować nam „paliwa”, bez którego niezwykle trudno jest dalej normalnie funkcjonować.
Nie przegapcie sygnałów
Nie bez powodu przełom zimy i wiosny to sezon zachorowań na grypę. Organizm z racji niedoboru składników odżywczych ma osłabioną odporność i niestety bardzo łatwo łapie rozmaite infekcje. O tej porze roku mamy także wyraźnie zaburzoną florę bakteryjną w naszym układzie pokarmowym, dlatego częściej pojawiają się różnego rodzaju problemy trawienne – zaparcia, wzdęcia, biegunki, zgaga, uczucie ciężkości. Dzieje się tak dlatego, że na skutek złej diety nasz organizm boryka się z nadmiarem szkodliwych substancji, będących odpadowymi produktami złej przemiany materii. Trudniej jest mu zarówno trawić pokarmy, jak i przyswajać niezbędne składniki odżywcze.
Niech Was nie zdziwi, że o tej porze roku nagle, w środku dnia, rozboli Was głowa, staniecie się senni albo mocno rozkojarzeni. Chroniczne zmęczenie to niestety najlepszy przyjaciel wiosennego przesilenia. Jeśli do tego zdarzą się Wam zaburzenia snu, to będzie to dodatkowy czynnik utrudniający Wam normalne funkcjonowanie w ciągu dnia.
Do tego dochodzą objawy, które nie zawsze są kojarzone z wiosennym przesileniem, a mogą bezpośrednio z niego wynikać. Są to najczęściej:
- – alergie,
- – zmniejszony apetyt,
- – uczucie niepokoju, przygnębienia, stany depresyjne,
- – zawroty i/lub bóle głowy,
- – zwiększone pragnienie,
- – słaba koncentracja,
- – nocne pocenie się,
- – obolałe gardło,
- – powiększone węzły chłonne,
- – bóle stawów
Ogólne pogorszenie stanu naszego zdrowia zauważmy również obserwując niekorzystne zmiany w naszym wyglądzie. Właśnie dlatego z początkiem wiosny możemy zaobserwować u siebie kłopoty z cerą, wypadanie włosów, zajady w kącikach ust, łamliwość paznokci, przesuszoną skórę, sińce i worki pod oczami. Dodatkowo część z nas, ubierając wiosenną garderobę, z niedowierzaniem zauważa, że niestety znowu niepostrzeżenie przybyło nam kilka dodatkowych kilogramów.
Jak widzicie nasz organizm na wiele sposobów wysyła nam wyraźne sygnały niedoborów witamin i minerałów oraz spadku formy. Dlatego, jeśli zauważasz u siebie powyższe objawy, najwyższy czas sobie pomóc.
Akcja – Regeneracja!
Wiosenną regenerację należy rozpocząć od przywrócenia naturalnych mechanizmów oczyszczających organizm. Aby pomóc ciału się zregenerować warto przeprowadzić detoks, który uruchomi stopniowy proces oczyszczania się z toksyn. Najskuteczniej przeprowadzicie go przez zmianę sposobu odżywiania i kurację oczyszczającą.
Dieta oczyszczająca polega na wyeliminowaniu szkodliwych produktów spożywczych i zastąpienie ich wysokiej jakości nieprzetworzonymi produktami działającymi oczyszczająco na nasz organizm. Zrezygnujcie z wędlin, tłuszczów zwierzęcych, słodyczy, alkoholu, kawy, czarnej herbaty oraz soli i ostrych przypraw. Zamiast tego włączcie do diety jak najwięcej warzyw, owoców, a także kasze, pełnoziarniste razowe pieczywo, ryby gotowane na parze, chudy drób, naturalny jogurt i kefir, chudy twaróg, oleje z pierwszego tłoczenia. Zmniejszcie o połowę wielkość zjadanych porcji, za to jadajcie częściej – nawet 6 razy dziennie.
Kawę i herbatę zastąpcie wodą, naparami ziołowymi i świeżo wyciskanymi sokami. Pamiętajcie, że duża ilość płynów i błonnika pomaga usunąć szkodliwe substancje przemiany materii obciążające organizm, dlatego pijcie nawet do 2 litrów płynów dziennie.
Zdrowe nawyki żywieniowe to dopiero początek wiosennej przemiany, bo niestety do szybkiej poprawy naszego samopoczucia nie wystarczy sama zmiana codziennego menu.
Obcym wstęp wzbroniony
Mało kto ma świadomość, że nasz osłabiony organizm łatwo może stać się gospodarzem dla szeregu pasożytujących organizmów. Pasożyty, grzyby i bakterie atakują nas bezustannie, codziennie próbując dostać się do wnętrza naszego organizmu. Nawet nie zdajemy sobie sprawy ilu nieproszonych gości w sobie nosimy. Jeśli te inwazyjne organizmy napotkają na swojej drodze przyjazne środowisko – zaczynają się namnażać, czyniąc w naszym wnętrzu prawdziwe spustoszenie. Zaczynają każdego dnia okradać nas z cennych substancji odżywczych, jednocześnie zatruwając nas swoimi metabolitami. Dlatego warto, zwłaszcza w okresie wiosennego detoksu, rozważyć kurację oczyszczającą organizm z pasożytów, grzybów, wirusów i bakterii. Zastosowanie nieinwazyjnego, bo opartego na składnikach roślinnych, suplementu diety DetoCol, jest doskonałym rozwiązaniem, ponieważ dzięki niemu można w warunkach domowych w mało kłopotliwy sposób skutecznie oczyścić swój organizm, bez odczuwania większego dyskomfortu zazwyczaj towarzyszącemu takiej kuracji.
DetoCol to trójfazowy preparat stworzony wyłącznie z naturalnych składników roślinnych i ziół, których większość była dawniej stosowana w medycynie ludowej. Drzewo mrówkowe, kurkuma, mniszek lekarski, czosnek, lukrecja gładka, fiołek trójbarwny, mięta pieprzowa, czystek – są to rośliny znane od wieków i stosowane w ziołolecznictwie ze względu na swój zbawienny wpływ na nasz układ pokarmowy.
Korzyści, jakie może przynieść oczyszczanie za pomocą DetoColu, są zauważalne od razu po przeprowadzonej miesięcznej kuracji. To przede wszystkim wyraźna poprawa samopoczucia, przypływ sił witalnych, większa energia do działania, poprawa wyglądu cery, włosów i paznokci, uregulowana przemiana materii, lepsza jakość snu, a przede wszystkim ustąpienie uciążliwych dolegliwości wynikających z zarażenia pasożytami takich, jak: migreny, wysypki wzdęcia, biegunki, bóle brzucha, nieprzyjemny zapach z ust.
Wzmocnijcie odporność
Po kuracji oczyszczającej zdecydowanie warto wzmocnić swoją osłabioną odporność.
LunaCol – kolejny innowacyjny suplement COLWAY, to prawdziwy przełom w profilaktyce wspomagania układu odpornościowego. Unikalna, synergiczna kompozycja trzech wyselekcjonowanych składników aktywnych: najwyższej jakości beta glukanów, najlepszego na świecie lizozymu oraz najważniejszego składnika LunaColu – aktywnej biologicznie lunazyny o właściwościach epigenetycznych, to skuteczna broń do zadań specjalnych.
Lunazyna ta bardzo rzadko występujący peptyd z soi, który pojawia się około 5 tygodni po jej kwitnieniu. Jest to białko posiadające 43 reszty aminokwasowe o unikalnej sekwencji, które uruchamiają bardzo pożądane dla naszego organizmu procesy. Bardzo ważną cechą lunazyny jest to, że potrafi dostać się do jądra komórki, skutecznie działając na poziomie genetycznym. W tej chwili to jedyny na świecie znany składnik aktywny epigenetycznie tzw. „pokarm dla genów”, który działa w ludzkim organizmie na poziomie komórkowym, sprawiając, że dobre geny są „aktywowane”, a złe „wyciszane”. Po dostaniu się do komórki lunazyna umożliwia strukturze komórkowej odebranie sygnału do wyłączania/lub do aktywowania danego genu.
Obecnie istnieje szereg badań naukowych wykazujących korzystne, prozdrowotne działanie lunazyny m.in.: obniżanie złego cholesterolu, działanie przeciwzapalne oraz antyoksydacyjne, zapobieganie „nowotworzeniu” się komórek patologicznych.
Kolejnym ważnym składnikiem LunaColu jest lizozym– (muramidaza) enzym bazowy dla odporności organizmów ssaków, który jest wrodzoną częścią naszego układu immunologicznego. Enzym ten, naturalnie występujący w większości naszych płynów tkankowych: w śluzówkach, surowicy, ślinie, mleku matki, a także w miodzie i w białku jaja kurzego, redukuje nadmierne ilości wielu szkodliwych dla naszego organizmu drobnoustrojów, działając wielopoziomowo: przeciwbakteryjne, przeciwwirusowo, przeciwgrzybicznie, przeciwzapalne.
Bardzo wysokie stężenie lizozymu zawiera m.in. siara (colostrum), która chroni nowonarodzone dziecko, zanim wytworzy ono swój własny układ odpornościowy. To jedna z najcenniejszych substancji, jaką można włączyć do składu suplementu diety. Jej odkrywca- Aleksander Fleming uważał ją za najważniejsze dzieło swojego życia, nie zaś penicylinę, z której zasłynął.
Działanie lunazyny i lizozymu wspierają beta-glukany, czyli błonnik pokarmowy należący do grupy naturalnych prebiotyków o potwierdzonym naukowo działaniu leczniczym. Prebiotyk to ,,nie ulegający trawieniu składnik żywności, który ma korzystny wpływ na gospodarza przez selektywną stymulację wzrostu i/lub aktywności jednej lub ograniczonej liczby dobrych bakterii w okrężnicy’’. W LunaColu zastosowano beta-glukany z drożdży, których zaawansowana technologia pozyskiwania, gwarantuje jego wysoką czystość, a co za tym idzie, skuteczność działania. Te polisacharydy, naturalnie występujące w ścianach komórkowych drożdży z gatunku Saccharomyces cerevisiae, stymulują układ odpornościowy poprzez aktywację makrofagów. Jest to bardzo ważne w przypadku infekcji, chorób nowotworowych oraz przy długotrwałym zażywaniu antybiotyków lub leków immunosupresyjnych. Wpływ beta-glukanów na układ odpornościowy – zwłaszcza na pierwszą linię obrony, czyli makrofagi, udowodniło wiele badań w licznych światowych ośrodkach badawczych.
Biorąc pod uwagę właściwości lunazyny, lizozymu i beta-glukanów, które przy regularnym spożywaniu uzyskują pozytywną odpowiedź naszego układu immunologicznego, można oczekiwać od LunaColu, efektów prozdrowotnych m.in. właśnie w postaci wzmocnienia układu odpornościowego.
dr Filip Porzucek – O lunazynie i jej działaniu w prewencji chorób onkologicznych, układu krążenia oraz o tym jak pomaga w sytuacji zakażeniem Covid-19 (Konferencja COLWAY Nowe Możliwości)
Dostarczcie składników odżywczych
Wbrew pozorom na przedwiośniu niezwykle trudno o pełnowartościowe składniki pochodzenia roślinnego. Chociaż półki sklepowe kuszą już od początku marca kolorowymi nowalijkami to, wyhodowane w szklarniach przy pomocy przyspieszających ich wzrost nawozów, nie są niestety źródłem zdrowia. Jak zatem dostarczyć sobie w tym przejściowym okresie niezbędnych składników odżywczych? Jedyną słuszną drogą jest świadoma suplementacja.
Właśnie teraz warto sięgnąć po preparat, który jest prawdziwym Super Foods – czyli skarbnicą najbardziej wartościowych substancji pochodzących z roślin, słynących ze swoich składników odżywczych. Taką właśnie bogatą kompozycją naturalnych ekstraktów przypraw, owoców i warzyw o największej, spośród wszystkich pokarmów mocy odżywczej i przeciwutleniającej, jest suplement diety ORACol.
Zadaniem tego produktu jest przede wszystkim antyoksydacja, która odbywa się poprzez dostarczanie naszym komórkom substancji odżywczych. Naturalne składniki, jakie zostały wybrane do receptury ORAColu, zawierają najwyższą z możliwych zdolność pochłaniania reaktywnych form tlenu poprzez przeciwutleniacze w nich zawarte. Indeks ORAC mierzy właśnie pojemność antyutleniającą tych substancji odżywczych, które wyjątkowo intensywnie i skutecznie neutralizują zabójcze dla człowieka reaktywne formy tlenu, chroniąc nas tym samym przed stresem oksydacyjnym.
Do składu ORAColu wybraliśmy ekstrakty wszystkich substancji pokarmowych, jakie mają najwyższy indeks ORAC. Wyobraźcie więc sobie, że spożywając zaledwie jedną kapsułkę ORAColu „wypijacie” codziennie super odżywczy koktajl, który jest praktycznie nie do odtworzenia w warunkach domowych, ponieważ zawiera: żeń – szeń, czosnek, oregano, gorzki melon, korę cynamonowca cejlońskiego, kakao holenderskie, liście curry, borówki, sorgo, liście bazylii, owoce flaszowca, kmin rzymski, kurkumę, jagody açaí, arbuza, maliny, acerolę, czerwonego buraka, jagody goji, granat, pietruszkę, szpinak, żurawinę i jarmuż.
Dodatkowo w ORAColu nie znajdziecie żadnych składników modyfikowanych, barwników, konserwantów ani domieszek sztucznych witamin. Suplement ten jest również idealny dla wegan, którym zwłaszcza o tej porze roku brakuje ważnych składników odżywczych.
Wyjdźcie z domu
W ciągu dnia podejmij jakąkolwiek aktywność fizyczną– uprawianie sportu przyspiesza nasz metabolizm, a przy okazji powoduje, że nasz organizm zaczyna uwalniać hormony szczęścia. Warto chociażby zdecydować się na dłuższy spacer, by połączyć ruch z przebywaniem na świeżym powietrzu. Na początku najważniejsza jest systematyczność i nieforsowanie się – chodzi o to, aby stopniowo przyzwyczajać organizm do wysiłku. Ważne jest, aby odczuwać przyjemność z podjętego działania, a nie narzekać na zakwasy i dyskomfort. Sukcesywnie można zwiększać ilość i intensywność ruchu – delikatny trucht, potem bieg albo jazda na rowerze będzie idealnym stopniowaniem wysiłku.
Zwracaj też uwagę na to jak oddychasz. Większość z nas robi to automatycznie i całkowicie bezrefleksyjnie, nie zdając sobie sprawy z tego, jak ważna jest to czynność. Głębokie, spokojne oddechy nie tylko nas relaksują, ale oczyszczają nasz organizm dostarczając naszym komórkom życiodajny tlen.
Poczujcie rytm
Wiosną koniecznie musicie zadbać o odpowiednią ilość i jakość snu. Prawidłowy i regularny sen nie tylko poprawia nasze samopoczucie, ale regeneruje też nasze organy wewnętrzne, w tym kluczową dla naszego zdrowia, wątrobę. Zapewne jest Wam wiadomo, że powinno się przesypiać od 6 do 8 godzin – to czas potrzebny naszemu organizmowi do pełnej regeneracji.
Dlatego już od dzisiaj zadbajcie o higienę snu: ostatni posiłek zjedzcie 2-3 godziny przed snem, porządnie przewietrzcie sypialnię, wypijcie wyciszającą ziołową herbatkę, pogódźcie się z małżonkiem, godzinę przed snem odłóżcie telefon, zamknijcie komputer, wyłączcie telewizor. To „co robić?”- zapytacie: poczytajcie książkę, posłuchajcie muzyki, porozmawiajcie z domownikami, pomedytujcie, poćwiczcie spokojne, głębokie oddechy, zacznijcie marzyć. Chodzi o to, aby się wyciszyć, uspokoić myśli, zwolnić – a to wszystko powinno się odbyć przed 22:30, by zsynchronizować porę zasypiania i dostosować ją do naszego naturalnego zegara biologicznego.
Pomimo tego, że zarywamy noce, wstajemy w południe lub w ogóle nie śpimy nasz wewnętrzny zegar biologiczny działa, wyznaczając rytm dobowy. Działanie naszego zegara biologicznego reguluje melatonina produkowana przez szyszynkę. Już od godziny 21:00 zaczyna wydzielać się melatonina, której stężenie wzrasta po 22:00. Jeśli przegapimy ten moment, potem będzie nam trudno zasnąć, a organizm nie zregeneruje się. Dostosowanie się do rytmu dobowego sprawi, że poczujemy się lepiej, a w ciągu dnia będziemy bardziej efektywni.
Jak widzicie na przedwiośniu zmiana złych nawyków jednocześnie na kilku płaszczyznach może szybko przynieść wspaniałe rezultaty. O tej porze roku nie tylko przyroda budzi się do życia, ale również my. Dlatego pomimo gorszego samopoczucia uśmiechnijcie się, zacznijcie wdrażać pozytywne zmiany i czekajcie na efekty w postaci przypływu energii, sił witalnych i dobrego samopoczucia, czego niniejszym Wam życzymy!