Z kilku powodów, lecz najważniejszym jest „zbrojenie” organizmu w „dobrą” witaminę D.
A po co?
Na skróty i bez długiego wykładu – po to by zapewniać sobie stałe wysycenie tą substancją, której działanie wykracza daleko poza wpływ na zdrowie układu kostnego, jak mniemano jeszcze zaledwie kilka lat temu! Witamina D ma np. dla naszej odporności znaczenie większe nawet niż witamina C. Naukowcy mówią obecnie o plejotropowym działaniu witaminy D – czyli o bardzo szerokim jej wpływie na niemal cały ludzki organizm.
Uwaga colwayowcy! To są najnowsze newsy ze świata nauki i sfer zbliżonych do najlepiej informowanych o tym, jak żyć zdrowo i długo! Badamy odtąd minimum raz do roku nasz poziom witaminy D!
Badamy oczywiście poziom 25(OH)D. Pełna nazwa: 25-hydroksywitamina D. Taki profil, proszę sobie zamawiać przy oddawaniu krwi do morfologii. Jej optymalny poziom to 50-70 ng/mL.
Przy takim poziomie, witamina D ma szeroki wpływ na zdrowie. I taki MA BYĆ.
Jeśli jest to możecie ograniczyć suplementację ColDeKą do 2 kapsułek dziennie…
Jeżeli jest niższy – zwiększamy dawkę i to nawet trzykrotnie przez ok. miesiąc.
Po czym ponownie badamy poziom 25(OH) D. To nie jest drogie badanie.
Powodzenia!
Pamiętajcie! Świat się ocknął. Nawet WHO bije już na alarm mówiąc wręcz o „epidemii awitaminozy D na północnej półkuli świata”!