Historia jedwabiu zaczęła się prawdopodobnie aż sześć tysięcy lat przed naszą erą w Indiach, gdzie kokony jedwabników żyjących dziko zbierano w lasach. Znaleziska archeologiczne wskazują, że jedwab wytwarzano już w starożytnych Chinach, około 2700 lat p.n.e. Chińczycy strzegli tej tajemnicy skutecznie przez około 2000 lat. Przez ten czas Chiny miały monopol na produkcję jedwabiu, który eksportowały tzw. jedwabnym szlakiem. Każdego, kto zdradziłby tajemnicę jego wyrobu, czekała kara śmierci. Szlak jedwabny powstał w II w p.n.e. Łączył on Chiny z Europą. W tym samym czasie zainteresowali się jedwabiem Japończycy, którym jako pierwszym udało się rozwikłać tajemnicę Chińczyków i rozpocząć produkcję jedwabiu na tak dużą skalę, że pod koniec XIX w. wyprzedzili w niej Chiny.
Podstawowymi składnikami jedwabiu jest fibroina i serycyna. Fibroina to główne „nitki” jedwabiu.
Przypomnijmy, że jeszcze w 2005 roku (niektórzy niszowi wytwórcy robią to do dzisiaj) Kolagen Naturalny filtrowano właśnie poprzez jedwab, ale pozbawiony już znacznej części serycyny – kleju jedwabnego, który otacza fibroinę i pomaga łączyć się tym włóknom tworząc kokon.
W technologii pozyskiwania serycyny usuwa się fibroinę, jak substancję zbędną i trudno emulgującą. Z naszym nowym kolagenem, który jest generalnie wdzięcznym materiałem do mieszania go z wieloma bardzo obiecującymi substancjami – fibroina też się jednak kłóci, gdyż jest naładowana ujemnie, a kolagen dodatnio. Można z nim natomiast zmieszać serycynę.
Japońscy partnerzy naszych biznesowych Przyjaciół, pozyskują serycynę zupełnie inaczej niż wszyscy. Mówiąc naszym, networkowym językiem: w sposób urzekająco unikalny…
Wszędzie na świecie robi się to poprzez użycie środka alkalizującego, surfaktantu i enzymów. Jednak szczególna metoda wspomnianych Japończyków – pozwala nie tracić żadnych właściwości tej substancji. Jako, że serycyna jest proteiną rozpuszczalną w wodzie, używa się do procesu wody jonowej z odrobiną soli jako katalizator elektrolizy. Taki sposób pozwala ekstrahować serycynę bez rozpuszczenia fibroiny, co powoduje, że mikrobiałka jedwabiu mają dużo mniejszą wielkość cząsteczkową, co w kosmetyce, jak wiemy, stanowi różnicę kolosalną. Do produkcji używane są kokony wyłącznie z własnych, specjalistycznych hodowli jedwabników.
Kokony jedwabnika zbudowane z serycyny i fibroiny.
Właściwości kosmetyczne tej szczególnej serycyny:
1. Nawilżające – serycyna ma silne właściwości retencji wody na i w skórze. Jest naturalnym czynnikiem nawilżającym (NMF – Natural Moisturising Factor)
2. Tworzenie membrany – serycyna tworzy mikro-film, który powstrzymuje ucieczkę wody ze skóry. Skóra oddycha, a woda nie ucieka.
3. Przeciwstarzeniowe – jest silnym przeciwutleniaczem – chroni przez wolnymi rodnikami tlenowymi, czyli zmniejsza stres oksydacyjny
4. Hamowanie aktywności tyrozynazy – ujednolica koloryt skóry
5. Zwiększa aktywność enzymów degradujących desmosomy w warstwie rogowej naskórka, co powoduje naturalne peelingowanie zrogowaciałego naskórka i przyspiesza proces tworzenia nowej warstwy.
Serycyna – klej jedwabnika jest naturalnym substratem mającym bardzo dobre właściwości odbudowy skóry i utrzymania jej naturalnej wilgotności. Kosmetyki z jedwabiem są znane na rynku od wielu lat, niektóre są nawet tanie, ale nasze laboratorium bada obecnie nie cały jedwab, ale samą serycynę o właściwościach unikalnych. Opisana technologia elektrolizy jonowej jest bardzo czasochłonna, ale za to nie pogarsza właściwości substancji, jak wszechobecne metody z enzymami i środkiem alkalizującym.
Wprowadzając tę serycynę do naszych produktów, COLWAY nie byłby pierwszy, ani jedyny na świecie. Takie ekstrakty można już znaleźć w bardzo drogich kremach np. w Kanebo Sensai – od 600 do 1500zł za 30 ml. Jednakże spoglądamy na nią futurystycznie z dwóch przyczyn: bylibyśmy jednymi z pierwszych dystrybuujących takie produkty w Europie i dzięki układowi partnerskiemu pojawia się szansa nabywania tego komponentu w cenach bardzo korzystnych.
Serycyna weszła w skład Atelokolagenu COLWAY.